"»Koko Euro spoko« to absurd i straszne dziadostwo"
Dodano:
- Piosenka "Koko euro spoko" z całą pewnością nie zasługuje na zaszczytne miano hymnu polskiej reprezentacji na Mistrzostwa Europy. To coś w rodzaju "Usia siusia" czy "Oj dana, oj dana" - twierdzi na łamach "Super Expressu" satyryk Jan Pietrzak.
- Nie mam nic przeciwko prostej piosence ludowej, ale mianowanie jej na hymn polskiej reprezentacji to zwykły absurd i straszne dziadostwo - ocenia satyryk. W jego przekonaniu hymnu nie powinno się wybierać w powszechnym głosowaniu SMS-owym. - To powinien być zamknięty konkurs dla profesjonalnych autorów, gdzie fachowcy wybraliby piosenkę, która dobrze odpowiada nastrojowi wydarzenia, jakim jest piłkarskie święto - przekonuje.
W przekonaniu Pietrzaka piosence "Koko euro spoko" brakuje głębszej treści. - Jest powierzchowna i głupkowata. Panie z Jarzębiny, niech sobie dalej śpiewają, ale nie na stadionie - podsumowuje satyryk.
ja, "Super Express"